"O Miłości wiekuista, każesz malować obraz swój święty
i odsłaniasz nam zdrój miłosierdzia niepojęty,
błogosławisz, kto się zbliży do Twych promieni,
a dusza czarna w śnieg się zamieni.
O słodki Jezu, tu założyłeś tron miłosierdzia swego
by cieszyć i wspomagać człowieka grzesznego,
z otwartego serca, jak ze zdroju czystego,
płynie pociecha dla duszy i serca skruszonego.
Niech dla obrazu tego cześć i sława
płynąć z duszy człowieka nigdy nie ustawa,
niech cześć z serca każdego miłosierdziu Bożemu płynie
teraz i na wieki wieków i w każdej godzinie.
A więc z ufnością w miłosierdzie Twoje,
idę przez życie jak dziecko małe
i składam Ci codziennie w ofierze serce moje
rozpalone miłością o Twoją większą chwałę" (Dz 1, 2).
"Miłosierdzie Pańskie wyśpiewywać na wieki
będę przed wszystkim ludem,
bo ono jest największym przymiotem Boga,
a dla nas nieustannym cudem.
Wytryskujesz z Troistości Bożej,
lecz z jednego miłosnego łona;
miłosierdzie Pańskie okaże się w duszy
w całej pełni, gdy spadnie zasłona.
Z źródła miłosierdzia Twego, o Panie,
płynie wszelkie szczęście i życie;
a więc wszystkie stworzenia i twory
wyśpiewujcie pieśń miłosierdzia w zachwycie.
Wnętrzności miłosierdzia Bożego otwarte dla nas,
przez żywot Jezusa na krzyżu rozpięty;
nie powinieneś wątpić ani rozpaczać, grzeszniku,
ale ufać miłosierdziu, bo i ty możesz zostać święty.
Dwa zdroje wytrysły w kształcie promieni
z serca Jezusowego
nie dla aniołów ani Cherubinów, Serafinów,
ale dla zbawienia człowieka grzesznego" (Dz 522).
"Okaż mi, Boże, miłosierdzie swoje,
według litości Serca Jezusowego,
usłysz wzdychania i prośby moje,
i łzy serca skruszonego.
O Wszechmogący, zawsze miłosierny Boże,
twa litość nigdy niewyczerpana,
choć nędza moja wielka jak morze,
mam ufność zupełną w miłosierdziu Pana.
O trójco wiekuista, lecz zawsze łaskawy Boże,
Twa litość nigdy niepoliczona,
a więc ufam w miłosierdzia morze
i czuję Cię, Panie, choć dzieli mnie zasłona.
Niech wszechmoc miłosierdzia Twego, o Panie,
rozsławiona będzie po świecie całym,
niech cześć Jego nigdy nie ustanie,
głoś, duszo moja, miłosierdzie Boże z zapałem" (Dz 1298).
"Witaj , najmiłosierniejsze Serce Jezusa,
żywy zdroju wszelkich łask,
jedyne schronienie i ucieczko nasza,
w Tobie mam nadziei blask.
Witaj, najlitościwsze Serce Boga mojego,
niezgłębiona żywa krynico miłości,
z której tryska życia dla człowieka grzesznego,
i zdrój wszelkiej słodkości.
Witaj, otwarta Serca Najświętszego rano,
z której wyszły miłosierdzia promienie
i z której czerpać życie nam dano,
naczyniem ufności jedynie.
Witaj, Dobroci Boża niepojęta,
nigdy nie zmierzona i nie zgłębiona,
pełna miłości i miłosierdzia, lecz zawsze święta,
a jednak jesteś, jak dobra matka, ku nam pochylona.
Witaj tronie miłosierdzia, Baranku Boży,
któryś za mnie życie złożył w ofierze,
przed którym się codziennie ma dusza korzy,
żyjąc w głebokiej wierze" (Dz 1321).
"Uwielbiaj, duszo moja, miłosierdzie Pana,
raduj się w Nim, serce moje całe,
boś na to przez Niego wybrana,
by szerzyć miłosierdzia Jego chwałę.
Dobroci Jego nikt nie zgłębił, nikt nie zmierzy,
litość Jego jest niepoliczona,
doznaje tego każda dusza, która się do Niego zbliży,
On ją osłoni i przytuli do miłosiernego łona.
Szczęśliwa dusza, która zaufała Twej dobroci
i zdała się całkowicie na miłosierdzie Twoje,
dusza ta napełniona pokojem miłości,
wszędzie jej bronisz, jako dziecię swoje.
O duszo, ktokolwiek ty jesteś na świecie,
choćby grzechy twoje były czarne jak noc,
nie lękaj się Boga, ty słabe dziecię,
bo wielka jest miłosierdzia Bożego moc" (Dz 1652).
"Bądź uwielbiony miłosierny Boże,
żeś się zniżyć raczył z niebios na tę ziemię.
Wielbimy Cię w wielkiej pokorze,
żeś raczył wywyższyć całe ludzkie plemię.
W miłosierdziu swoim niezgłębiony, niepojęty,
z miłości ku nam bierzesz sobie ciało,
z Dziewicy Niepokalanej, nigdy grzechem nie tkniętej,
bo tak Ci się od wieków upodobało.
Dziewica święta, ta śnieżna Lilija,
pierwsza wielbi wszechmoc Twego miłosierdzia,
Jej czyste Serca na przyjście Słowa - z miłością się rozchyla,
wierzy słowom Posłańca Bożego i w ufności się utwierdza.
O tajemnico miłosierdzia Bożego, o Boże litości,
żeś raczył opuścić tron nieba,
a zniżył się do nędzy naszej, do ludzkiej słabości,
bo nie aniołom, lecz człowiekowi miłosierdzia trzeba.
Aby godnie wysłowić miłosierdzie Pana,
łączmy się z Matką Twą Niepokalaną,
bo wtenczas hymn nasz milszym Ci się stanie-
bo Ona jest spośród aniołów i ludzi wybrana.
Przez Nią, jak przez czysty kryształ,
przyszło do nas miłosierdzie Twoje,
przez Nią miły Bogu człowiek się stał,
przez Nią nam spływają wszelkich łask zdroje" (Dz 17460.
"Oczekiwanie duszy na przyjście Pana
Nie wiem, o Panie, o której przyjdziesz godzinie,
a więc czuwam nieustannie i nadsłuchuję,
ja, oblubienica Twoja wybrana,
bo wiem, że lubisz przychodzić niepostrzeżenie,
lecz serce czyste z daleka Cię, Panie, wyczuje.
Czekam na Ciebie, Panie, wśrod ciszy i milczenia,
z tęsknotą wielką w swym sercu,
z nieprzezwyciężonym pragnieniem.
Czuję, że moja miłość ku Tobie w żar się zamienia
i jak płomień wzniesie się w niebo w życia końcu,
a wtenczas spełnią się wszystkie moje życzenia.
Przyjdź już - najsłodszy mój Panie,
i zabierz me serce spragnione
tam, do siebie, w te górne niebios krainy,
gdzie trwa wiekuiste Twe życie.
Bo życie na ziemi to jedno konanie,
bo serce me czuje, że do wyżyn jest stworzone,
i nic go nie zajmują tego życia niziny,
bo ojczyzna moja to niebo. Wierzę w to niezbicie"